W ramach projektu Erasmus+ „Mallow College of Further Education Erasmus Programme” w poniedziałek (05.02.2018) zawitała do nas grupa 30 uczniów Mallow College w Irlandii wraz z opiekunami. Jak na Polskę przystało, przywitaliśmy ich tradycyjnym mrozem i śniegiem.
Nasi goście mają okazję pierwszy raz gościć w Polsce. I tu się zaczyna ich przygoda… pt:„mój pierwszy raz”. Większość uczestników programu miała okazję po raz pierwszy lecieć samolotem, niektórzy pierwszy raz widzieli śnieg, doznania dotykowo- smakowe były nie do opisania. O ich pierwszych razach będzie jeszcze poniżej.
Dla naszych gości oprócz planowej realizacji staży u pracodawców zaplanowaliśmy intensywny czas:
Poniedziałek: Grupa została zakwaterowana. Daliśmy i w ten dzień wytchnienie…mieli nabierać sił na pozostałe dni.
Wtorek: Zgodnie z programem grupa pojawiła się w naszej szkole. Oficjalne przywitanie i okazja na zwiedzanie…od tak zwanej kuchni. W związku z tym, że był to czas ferii a szkoła była prawie pusta….można było zajrzeć w każdy jej zakamarek. Ogrom naszej szkoły przełożył się na wielkość ich oczu. Popołudniu przyszedł czas na kawałek naszego miasta. Jego część centralną jak i tą zieloną. W zasadzie w tym okresie, białą i zamarzniętą. Pogoria. Chodzenie po lodzie a w zasadzie ślizganie przyniosło wiele uśmiechu.
Środa: Czas na trochę naszej historii. Wycieczka do Państwowego Muzeum Auschwitz Birkenau. Czas zadumy i rozmyśleń.
Czwartek: Tłusty Czwartek. Potrafimy zadziwić Irlandczyków…czym… dwunastoma pączkami za mniej niż 1 euro J W ten dzień na naszych gości czekało niełatwe zadanie. Kurs języka polskiego. I oto pojawiło się widmo naszych „dż”, „cz”, „ż”. Ciekawe jak długo będą śnili o tym jak łamią swój język na naszym? Dla rozluźnienia szczęki i umysłu postanowiliśmy zabrać naszych gości na mecz hokeja… i oto znów ich „pierwszy raz”. Kibicowanie szło im dużo lepiej niż wymawianie „dż”. Po meczu znaleźliśmy czas na spacer po Katowicach.
Piątek: Nasza duma. Kraków. Zwiedzanie Wawelu, Zamku Królewskiego, Sukiennic i innych ciekawych krakowskich miejsc. Cały dzień chodzenia, oglądania, przeżywania, zachwycania się i podziwiania.
Sobota i niedziela: To czas wolny dla uczestników programów. Ale okazało się, że grupie tak się podoba i tak dobrze im u nas, że postanowili w dużej części uczestników wybrać się do osolonej Wieliczki.
Podsumowując pierwszy tydzień: Nasi goście są zabawni i maja duże poczucie humoru. Czas spędzony z nimi jest naprawdę bardzo przyjemny i uśmiechnięty. Zaskakują nas codziennie swoja otwartością i ich „Irish time”.